Pszczyna-Kęty-Jawornica- Rezerwat Madohora -Targoszów-Stryszawa-Lachowice-Krzyżowa
Dostępne: Turystyka rowerowa
Typ obiektu: Trasa/scieżka rowerowa
|
Dane kontaktowe
Miejscowość: | Pszczyna |
Województwo: | małopolskie |
Dodał/a: | Maciej Chojna |
Informacje
Rozpocząłem wędrówkę od dworca PKP Pszczyna kierując się na Studzienice, gdzie skręciłem w prawo w kierunku Jankowic. W Jankowicach drogą wojewódzką nr 931 aż do skrzyżowania z ulicą Baziową. W Miedźnej wjazd na drogę do Brzeszcz nr 933 i niestety główną drogą aż do przejazdu kolejowego w Jawiszowicach. Wzdłuż torów kolejowych wjeżdżam przez tory na osiedle domków jednorodzinnych i wyjeżdżam koło kościoła i skręcam w prawo w kierunku Kęt. Na rondzie prosto na Wilamowice. Za podjazdem skręt w lewo na Bielany aż do Przystań Nad Sołą. W centrum Bielan skręt w prawo za kościołem i bocznymi drogami aż do Nowej Wsi. Tam znowu wjazd na drogę nr 948 aż do Kęt. W Kętach mały postój na regenerację sił /bułki z wysokokalorycznym dżemem, elektrolity i w drogę/. Przez Rynek w stronę Czańca, za stacją BP skręt w lewo na Czanieckie Makarony i wyjazd w Czańcu przy urzędzie. Od tego momentu rozpoczynają się podjazdy na razie łagodne, mało odczuwalne. Na wirażu skręt w prawo na Targanice. Wyjechałem na drodze na Kocierz. W Targanicach obok kościoła skręcam w lewo na ulicę Jawornicką, która jak sama nazwa wskazuje ma mnie zaprowadzić na Jawornicę. Wydawać by się mogło że zaczyna się miło ale podjazd drogą asfaltową natychmiast się wypiętrza na długości około 2 km, po czym przy zabudowaniach zamienia się w strome podejście leśną drogą /żółty szlak/. Podejście pod Jawornicę bardzo ciężkie, małe szanse na jazdę na siodełku. Pokonuję również przełęcz Podkocierską, napotykam ku mojemu zdziwieniu górną stację narciarską Czarny Groń gdzie kolejny przystanek /batony energetyczne poszły w ruch/. Czerwonym szlakiem kieruję się na Łamaną Skałę -trasa milsza, pokonywana na siodełku, ciężkie, strome podjazdy, kamieniste. Wjazd w Rezerwat Madohora przenosi mnie do świata bez ingerencji ludzkiej ręki. Na szlaku połamane ogromne drzewa, dziko i pięknie. Zielonym szlakiem zjeżdżam do Targoszowa, gdzie drogą kieruję się przez Kuków, Las do Stryszawy Stachówka. Przez dawną nieobecność nie mogłem sobie odmówić skrętu w prawo na Lachowice i wjazdu na Koszarawę, który to podjazd pozbawił mnie prawie całkowicie sił. Zjazd z powrotem do bazy czyli do Stryszawa Kopce, gdzie czekała na mnie gorąca herbata i kaloryczna kolacja. Porady: rower przynajmniej na jednym amorze, hamulce tarczowe wskazane, protektor szeroki /są momenty ścieżki przez las po mokradłach/. Ostatnim sklepem przed Jawornicą jest sklep w Targanicach, polecam zaopatrzyć się w nim w wodę i batony bo do Targoszowa daleka droga a pić się chce.
Galeria zdjęć
Długość Trasy: |